sobota, 2 października 2010

Gdybym miał gitarę...



Stworzony jestem, aby być i dokonać tego,
do czego nikt inny stworzony nie został.

Niektóry mówią, że talent odziedzicza się po rodzicach i tu znowu muszę przypiąć, że zasługą tego iż gram jest mój tatko.

Zaraził mnie swoim talentem.
Pierwszą moją gitarę jak widać na wyróżnionym zdjęciu dostałam na 10 urodziny.
Tata często wyjeżdżał i nie było nikogo kto mógłby mnie uczyć na niej grać.
Zaczęłam uczyć się sama, jak widać są tego efekty.
Mój pierwszy solowy ,,koncert'' zagrałam 4 miesiące po tym jak dostałam gitarę. Grałam wtedy piosenkę SERDUSZKO PUKA W RYTMIE CHA CHA
innym razem jak troszkę podrosłam zagrałam na Dożynkach piosenkę pt. ROLNIK z kabaretu (ani mru mru) publiczność była zachwycona.
Później grywałam trochę w szkole, raz nawet zagrałam na ślubie kuzynki, w ten sposób złożyłam jej życzenia.



Kiedyś w domu mieliśmy 5 gitar.
Dwie nadal są w domu, ponieważ są moją własnością. Jedna była siostry, oczywiście zabrała ją ze sobą kiedy ulotniła się z rodzinnego gniazda, kolejne dwie należały do mojego taty, niestety się ich pozbył jedną niszcząc a drugą oddając mojej kuzynce.
Chcąc kształcić się i zdobywać wiedzę na temat gry na gitarze chodzę na zajęcia go GOKu Gminnego Ośrodka Kultury w Rzeczenicy.
Uczy mnie tam Łukasz J. który jest jednocześnie w moich oczach mistrzem solówek. Wiele mu zawdzięczam.
Idąc do przodu przez życie kieruje się tym, że i moje dzieci zarażę swoją pasją ;)

Zd. pierwszej gitary zr. tel. samsung galaxy s i9000
Zd. 3 gitar Kodak EasyShare C613

Brak komentarzy: